W długie zimowe wieczory, które de facto rozpoczynają się po godzinie szesnastej z uwagi na brak słońca dzieciaki zaczynają okres intens...

Lego friends kontra klocki drewniane

2 Comments

   W długie zimowe wieczory, które de facto rozpoczynają się po godzinie szesnastej z uwagi na brak słońca dzieciaki zaczynają okres intensywnego "nuuuudzi mi się". Kolorować - nie, na dwór - nie, gry zespołowe, typu chowanego - nie... no co by tu jeszcze? Z pomocą spadają, niemal z nieba klocki. Najpierw LEGO. W tym konkretnym przypadku jest to duży zestaw skierowany typowo dla dziewczynek. W skład wchodzi domek Emmy, zestaw z samochodem i stacją benzynową oraz sklep muzyczny. Wszystko z instrukcjami składania, naklejkami na poszczególne elementy i plastikowymi dodatkami. Trzeba przyznać, że w tym przypadku określenie "klocki LEGO" które kojarzę także ze swojego dzieciństwa za spawą brata, kompletnie zmieniły profil.

   Jeszcze pare(naście) lat temu tematyczne zestawy miały w sobie dużo prostych klocków. Dzięki temu można było tworzyć swoje konstrukcje. Bawić się na wiele sposobów, nie tylko tak, jak było zawarte w instrukcji. Ilość zwykłych elementów była wystarczająca by bawić się w dwie - trzy osoby niemal przez pół dnia! Tych typowo unikatowych klocków typu - laser, jakieś szyny, końcówki było niewiele. To właśnie powodowało, że były bardziej cenne i rzeczywiście urozmaicały zabawę. a Teraz? W mojej opinii LEGO friends to trochę takie pozbawienie legendarnych klocków tego czegoś. Te zestawy po prostu szybko się nudzą! No bo jak zbudujesz to co trzeba to już tak naprawdę kończą się możliwości. Ilość "unikatowych" końcówek też jest  dość przytłaczająca. Zestawy są małe i moim zdaniem nie pobudzają tak kreatywności jak te z lat wstecz.  Jednak nie można powiedzieć, że nie są one fajne, bo zdecydowanie takie są. Złożone konstrukcje są naprawdę dopracowane, ładne i bardzo dobrze dopasowane tematycznie. Plusem także jest to, że tych zestawów jest naprawdę dużo, co daje ogromne możliwości wyboru i dopasowania klocków do zainteresowań dziecka. Czasy się zmieniają, klocki także ;)



Klocki przeznaczone są dla dzieci od 6 do 12 lat. Jednak wzbudzają zainteresowanie na znacznie większą skalę, bo od 4 do.. 24, a kto wie, czy gdyby ktoś starszy nie znalazł się w pobliżu to czy by go także nie wciągnęło?







   W drugiej części pokoju zostały wyciągnięte zwykłe, proste klocki drewniane. Oprócz prostokątnych brył były także walce, jakieś "mostki" i daszki. Niektóre z nich kolorowe z wzorkami, inne surowe, pokryte jedynie bejcą. Podczas, gdy samochód LEGO był konstruowany nawiązała się zabawa. Najpierw zbudowanie zamku, potem wznoszenie wieży, jednej, potem dwóch na raz aż w końcu najwyższej. Przewracając się wzbudzały wiele emocji, od śmiechu po małe nerwy, z którymi trzeba było sobie jakoś poradzić - jak w życiu. Elementy nie mają żadnych wypustek i spasowanie ich by konstrukcja stała stabilnie zależy tylko od dokładności budowniczego i często też szczęścia. Kto wie, co za chwilę może się zdarzyć?


 
Dzidziuś na wieży .


Zamek widziany przez siedmioletnią Klaudię i drugi, przez niespełna czteroletnią Aurelię.










 A po obiedzie dziewczyny zbudowały piękną rezydencję z wysokim murem i bramą wjazdową ze strażnicą... pod którą podjechała limuzyna LEGO friends,a chwilę później wjechał na parcelę sklep muzyczny.






Podsumowując: klocki, niezależnie pod jaką są postacią - czy to drewniane czy plastikowe, są wspaniałym pomysłem na prezent dla niemal każdego dziecka. I mimo że, czasem mogłoby się wydawać, że szybko się znudzą to warto zaryzykować, bo w końcu dziecięca wyobraźnia jest piętnaście razy lepiej rozwinięta niż ich rodziców. Potrafią one tak połączyć zabawki, nadać im nowe znaczenie i role, na które sami byśmy nie wpadli. W końcu ze spokojem można patrzeć jak układają i tworzą coś na podłodze,  dla niejednego - bałagan, niż w ładzie i czystości, ale z nosem wklejonym w bajki lub gry.


You may also like

2 komentarze:

  1. Też uważam, że klocki są świetną zabawką- każde klocki! Chyba nie potrafiłabym wybrać między Lego a klockami drewnianymi.

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.