Po kilkudniowym deszczu w końcu wyszło słońce. Tak! własnie dzisiaj. Już wczoraj postanowiliśmy, że niedzielę rozpoczniemy od małej wyci...

Najlepsza lodziarnia w mieście

0 Comments

   Po kilkudniowym deszczu w końcu wyszło słońce. Tak! własnie dzisiaj. Już wczoraj postanowiliśmy, że niedzielę rozpoczniemy od małej wycieczki rowerowej. Chcieliśmy obejrzeć "targ francuski", który już od dwóch dni stoi na śródmieściu. Co prawda bez zamiaru zakupu czegokolwiek, ale z chęcią zobaczenia, co tam w trawie piszczy.

  Namioty rozłożone były  aż pod sam kościół i tamteż unosił się bardzo intenssywny zapach pachnideł, mydeł ect, który był tak pomieszany, że przestał być przyjemny już dawno temu. Różnorodność kształtów, przeznaczeń była przeogromna. Bardzo spododały mi sie "żółwiki". 12 zł za mydełko.  Dalej były ciastka, różne, różniaste... cena powalająca bo 80zł / kg, przyprawy..jakieś ceraty i buble. Największe wrażenie robił ogromny ser! Nigdy takiego wielkiegoo nie widziałam, mmm...

  Zrodziło się od razu w mojej głowie pytanie, czy uda im się sprzedać swoje produkty w tak wysokich cenach?  Z resztą wydało mi się to trochę naciągane... Zaczęliśmy z Artim trochę spekulować, a co tam ;)

Od razu załapaliśmy się na lody, które były o rzut beretem. Podobno najlepsiejsze w mieście. Cóż - trzeba przecież sprawdzać TAKIE rzeczy.





Największy "lodowy lubierca" ustawił się w kolejce od razu. Ale był wybór!
Między innymi : ciasteczkowe, truskawkowe, maxiking, kinder niespodzianka, braziliana, bydgoskie, śliwka w czekoladzie, ciasto z rabarberem, mango i jakieś inne, wszystkie przeeeepyszne.    Jedna gałka to koszt 3 zł, a dzieciaczkom dają misia z wafelka :)











Osobiscie uważam, że smak "śliwka w czekoladzie"  jest bezbłędny , a nawet obłędny!   Chyba nie tylko ja.. ;)



You may also like

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.