W końcu doczekałam się tak ciepłego dnia! To wspaniała okazja by hasać na boso po trawie i paplać się w wodzie cały Boży dzień. Tak właśn...

W maju jak w gaju

0 Comments
   W końcu doczekałam się tak ciepłego dnia! To wspaniała okazja by hasać na boso po trawie i paplać się w wodzie cały Boży dzień. Tak właśnie spędziła go bubka, padając pod wieczór z krzykiem, mały kochany szkrab.           Po wielu porażkach w końcu udało mi się w kilku sytuacjach dotrzymać postanowienia. To już całkiem spory sukces! Jestem z siebie dumna, przecież nie da się zmienić "od tak" i zdaję sobie z tego sprawę. Ten cały proces musi trwać... i trwa, powoli. Często łapię się, gdy już palnęłam jakieś głupstwo. Trzeba poćwiczyć refleks i wywalić z siebie co niepotrzebne ;) Jestem na dobrej drodze! :)

Zapraszam do obejrzenia porcji zdjęć z ogrodu sprzed kilku dni...





Formowanie Kul z bukszpanu



Mała szklarnia z pomidorkami i sałatą... pyszności rosną

Kwiaty borówek



Moje ulubione orliki




pierwsze jagódki

tulaski z bunią
























You may also like

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.