Co prawda,  czerwiec już się niemal dopełnił, ale jego ostatnie tchnienie załapało się na tę skromną relację. Każdego miesiąca ogró...

Ogrodowy tour : czerwiec

0 Comments


  Co prawda,  czerwiec już się niemal dopełnił, ale jego ostatnie tchnienie załapało się na tę skromną relację. Każdego miesiąca ogród mojej mamy odsłania swoje niepowtarzalne oblicze. Ba, zmienia się nawet jeszcze częściej, bo niektóre rośliny pokazują kumulację piękności niezwykle krótko. Do tego dodać muszę, że sama opiekunka ogrodu, jak na kobietę przystało często zmienia zdanie, stąd i jej królestwo co chwila jest przekopywane, reorganizowane, przemeblowywane. Dlatego, każdy, kto bywa tam raz na jakiś czas na pewno będzie nieco zaskoczony, że nawet drzewo przewędrowało 10 metrów dalej, a na innym zawisły kolorowe butelki. W tym osobliwym miejscu nie ma prawa się nudzić!    Zapraszam na relację z ogrodu czerwcowego...

Ławeczka przewędrowała spod domu na zieloną trawkę. Teraz można relaksować się pod rozłożystą wierzbą...







Świeżo przycięty żywopłot. Trzeba przyznać, że jest dość imponujący. To taki trochę ukryty "tajemniczy ogród". Jest niewielki i bardzo intymny. Jego największym sekretem są... gnojówki i kompostowniki! To tam opiekunka ogrodu wytwarza najlepsze pożywki dla wszystkich roślin. To takie tajne laboratorium chochlika, nie pachnie zbyt pięknie, ale kwiaty to uwielbiają!







Studzienka, która też już ma za sobą jedną daleką podróż. Również kryje sekret, choć tak naprawdę nietrudno się domyślić jaki.


Jedna z najświeższych konstrukcji. Dopracowana wiata dla drewienka. Nawet belki muszą mieć swój domek! Wcześniej było to miejsce dla psiaka.


Pajączek też znalazł tu dla siebie miejsce.


Perfekcyjne kule z bukszpanu wymagają dużo praktyki, jednak przy wprawnej ręce jest to możliwe!



Ścieżka w nieznane...



Rosnąca kolekcja dzwoneczków z różnych zakątków Polski ( i nie tylko) zdradza zamiłowanie do podróży domowników ;)




Prawdziwe białe poziomki albinoski!


Tradycyjne czerwone również już mają słodkie owoce...


Na borówki przyjdzie jeszcze czas.. słodki czas ;)


Goździki, a w tle domek dla robaczków. Niemal każdy jest mile widziany - prócz mszyc, przędziorków czy ślimaków. Na terenie ogrodu odbywają się szkolenia, młodzi (czasem naprawdę ekstremalnie młodzi) rekruci uczą się jak radzić sobie z nieproszonymi gośćmi.


Szklarnia w tym roku ma swój złoty czas. Jest wykorzystana w 150%, żadne miejsce się nie marnuje. Oprócz pomidorków rośnie tam cała masa innych roślin, nawet koperek!


Oto pomidorki


W wielu miejscach można spotkać całkiem sympatyczne akcenty, niemal wyjęte z bajki. Być może mieszkają w nich małe elfy, które także opiekują się tym miejscem?




Latarnia morska świeci kiedy zapadnie zmrok... w niektóre wieczory ;)




Prace wykonywane są na bieżąco. Dlatego ogródek jest bardzo zadbany i dopieszczony. Ta babka przemieniła kompletnie jałową i "pustą" ziemię w oazę.

Oto dowód na obecność dzieci...







Tarasik w produkcji...


Czerwiec przynosi także inne dary, jednym w nich są pyszne truskawki. Najlepsze są ogródkowe, jednak jeśli takich nie ma, można zadowolić się takimi z rynku. Złote ręce babci wyczarowały ciacho!






Na koniec bukiecik polnych kwiatków od Aurelki dla buni..





You may also like

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.