Już niedługo wszystko się zmieni. Niby to takie oczywiste, a jednak jakoś nie dociera to do mnie.

Nowa droga, nowe przygody...

0 Comments

  Już niedługo wszystko się zmieni. Niby to takie oczywiste, a jednak jakoś nie dociera to do mnie.
Często słyszę pytania czy się nie boję, zazwyczaj kierowane są od tych samych osób, ale kompletnie mi to nie przeszkadza. Problem tylko jak odpowiedzieć, bo do jasnej cholery boję się jak byk, ale nie samego wyjazdu czy tego co by mogło mnie tam czekać, ale jest to zwykły, najzwyklejszy w świecie lęk przed nieznanym. Czymś obcym, co znam jedynie z opowieści, które są naprawdę bardzo od siebie różne. Raz jest świetnie, innym - totalna porażka. Czy powinnam się tym sugerować? Czy naprawdę powinnam uzależniać swoje decyzje od tak skrajnych opinii? Przecież ile jest ludzi, tyle historii i punktów widzenia. To co dla jednego będzie czymś okropnym, innego w ogóle nie wzruszy i na odwrót.        Moim zdaniem największa siła drzemie w rodzinie. Jeśli jest prawdziwa, a wierzę, że jest , to pokona wszystko. Komu bardziej zaufasz, dla kogo będziesz się bardziej starać i przede wszystkim... kogo obdarzysz najpiękniejszym uczuciem , jak nie własną rodzinę? Co prawda ważną część tej naszej małej, ale starannie wyselekcjonowanej w najlepsze egzemplarze społeczności zostanie tutaj. Niestety, i serce mi się kraja jak o tym myślę, ale jestem w takim miejscu, że muszę swoją historię jakoś poprowadzić sama. Być może jest mi potrzebny nowy bagaż doświadczeń, który będzie stanowił o mnie?
  Czas płynie, a sprawy powoli układają się właściwie. Mamy zapewniony transport i swego rodzaju osobliwą nawigację GPS. Prawdopodobnie wjazd na prom będzie "promocyjny". Niebieskie karty już załatwione, paszport i wstępne zakupy także.Renta poniekąd też, jeszcze tylko d końca szkoła i koniec. Jeśli wszystko się uda, to będę miała w praktyce przetestowane wszystkie możliwości pobierania nauki : dziennie, indywidualnie, zaocznie i w końcu online. Nigdy bym nie pomyślała, że taka ze mnie eksperymenciara.













You may also like

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.