Mil key

 Rośnie mi już mały starszak, nawet nie wiem kiedy staje się coraz bardziej samodzielna. Chłonie świat jak gąbka, tak szybko się uczy. Czasem wystarczy pokazać jej coś tylko jeden raz a już załapie i robi to bez mrugnięcia okiem. Jestem pod wrażeniem, ogromnym wrażeniem jak Bóg stworzył człowieka.  Jak piękna jest jego droga przez życie. Teraz przypomniała mi się rozmowa z nauczycielką od biologii podczas lekcji indywidualnych, gdzie zachwycała się samym cudem poczęcia. Zarodek powstaje tak naprawdę z
wody i co się dzieje, że nagle komórki zaczynają się dzielić i mnożyć jednocześnie. Jak szybko z tych dwóch mikroskopijnych składników wykształca się istota - żywa. Jak to wszystko jest zapisane w kodzie genetycznym, w tym jednym milisekundowym momencie - całe ciało: czy zdrowy, czy z defektami, jaki kolor skóry, włosów, oczu... wzrost, płeć , temperament... i wiele innych rzeczy. Kobiety mogą doświadczyć i uczestniczyć w najpiękniejszym cudzie. Życzyłabym sobie, aby każda mogła dostrzec i docenić tę niewyobrażalną moc.   Naprawdę nie rozumiem feministek, dlaczego odrzucają prawdziwe wartości i zabierają sobie możliwość spełniania siebie. Jak bardzo zniewalają siebie przez trzymanie się z reguły absurdalnych i płytkich zasad. Walczą o wolność, a tak naprawdę skazują się na samotność i życie w nienawiści. Ile można krzyczeć, ile można żądać, ile mżna nienawidzieć?   I nie, kobieta w ciąży nie jest "inkubatorem" , nie - ciąża nie jest częścią CIAŁA kobiety, tylko osobnym , nowym człowiekiem.